wtorek, 28 sierpnia 2018

ZAPOMNIANA TABLICA

                                                                                                     Sierpień 2018 r.

               

Na ul.Wschodniej 19 znajduje się tablica upamiętniająca pobyt w Łodzi Wielkiego Polaka- Józefa Piłsudskiego. Tablica powstała z inicjatywy Łódzkiego Komitetu im. Józefa Piłsudskiego, którego założycielem i prezesem był Władysław Barański, a wiceprezesem Stanisław Kowalczyk.
Odsłonięcie tablicy odbyło się 15 listopada 1981 tuż przed wprowadzeniem stanu wojennego.
W uroczystości wzięły udział tłumy łodzian.
Napis na tablicy głosi :

  Józef Piłsudski
  ZAMIESZKAŁ W TYM DOMU W 1899r.
TU REDAGOWAŁ I DRUKOWAŁ ORGAN PPS
"Robotnik"
ARESZTOWANY  21.11.1900r.
"Być zwyciężonym, a nie ulec to zwycięstwo".


         Nie żyją już inicjatorzy i fundatorzy tablicy, jak też wielu uczestników patriotycznego zgromadzenia.
Od kilku lat nikt nie opiekuje się tym historycznym miejscem. 
Na nic nie zdały się apele i prośby do społeczności sąsiedniego Liceum, harcerzy, łódzkich środowisk "patriotycznych" i pisma skierowane do Urzędu Miasta Łodzi.
  98 rocznicę Bitwy Warszawskiej, w stolicy zaczęły się już huczne obchody 100-lecia odzyskania niepodległości.
Łódź : 15.08. Święto Wojska Polskiego, na ul.Wschodniej pod tablicą pełno śmieci : niedopałki papierosów... i psie odchody.
Historyczna tablica jest dziś niczyja, nie warta uwagi, pamięci i opieki władz miasta. Uwaga UMŁ jak też pomysłodawców,
  skupia się teraz na realizacji projektu : Jednorożec. Trwa dyskusja nad kształtem artystycznym "dzieła" i jego lokalizacją. 

                                                                                       Damiana Barańska

piątek, 24 sierpnia 2018

Głos "Przystanku"


                                                                                                    Sierpień 2018

                                                                                               
  Scenka komunikacyjna

Dn. 14.08 około godz. 12:00 autobus zastępczy nr 2671 jedzie z Placu Wolności na Doły. Pijany pasażer z butelką, piwa w ręku wdaje się w rozmowę kierowcą gęsto "okraszaną" k....wami.
Zwracam kierowcy i pijakowi uwagę. Ten ostatni obrzuca mnie stekiem wulgarnych wyzwisk i groźbami:"Zabiję cię i wyrzucę z autobusu". Kierowca nie reaguje, pasażerowie milczą.
   Ponad rok temu, podobna scenka rozegrała się w tramwaju. Napisałam skargę. Dyrekcja MPK zaprzeczyła wszystkim podanym faktom, dlatego następnej skargi nie będzie i o to właśnie chodzi.
O rodzinno-towarzyskich komórkowych rozmowach niektórych kierowców i motorniczych (również w autobusie 2671) nawet nie warto wspominać.
Tak oto wygląda przestrzeganie zasad bezpieczeństwa i "komfort" jazdy w komunikacji publicznej w Łodzi.
 Agresywne zachowania różnych osobników zdarzają się coraz częściej. Pasażerowie nie reagują.
Po co mają się narażać, przy braku wsparcia ze strony kierowcy, czy motorniczego?
A decydenci problemu nie widzą. Przeważnie nie korzystają z komunikacji publicznej.

                                                                                                     D.B